VIXI, czyli piątek 17!

Chociaż niemal na całym świecie, aby uniknąć przykrych sytuacji, ludzie barykadują się w domach w piątek 13, to we Włoszech, w której 13 jest liczbą neutralną, nogi za próg lepiej nie wystawiać w piątek 17.

Dlaczego piątek 13 w kręgu kultury chrześcijańskiej uważany jest za pechowy, to wiemy. Wszak to wszystko za sprawą Judasza, trzynastego Apostoła zaproszonego na Ostatnią Wieczerzę, no a w piątek ukrzyżowano Jezusa. Jednak aby uściślić tę pechową 13, to w niektórych krajach nie piątek, a wtorek 13 jest uważany za pechowy dzień. Strach przed piątkiem trzynastego ma nawet swoją nazwę — paraskewidekatriafobia. Pochodzi od greckiego słowa paraskevi, czyli piątek, dekatreis co oznacza trzynasty, a fobia po grecku to strach.

Istnieje także pogląd o pechowości trzynastego dnia miesiąca za sprawą aresztowania templariuszy, oskarżanych przez króla Francji Filipa IV Pięknego o herezje, sodomię i jeszcze parę innych rzeczy. Aresztowanie miało miejsce 13 października 1307 roku. Płonący w 1314 roku na stosie ostatni mistrz zakonu Jacques de Molay przeklął Filipa IV i papieża Klemensa V. Jeszcze w tym samym roku król i papież zmarli.

Dlaczego jednak Włosi postanowili się wyłamać, awansując do miana najbardziej pechowej liczby numer 17? Włosi są też spadkobiercami kultury starożytnego Rzymu, a dla Rzymian przeklęta była właśnie 17!

W rzymskim systemie zapisywania liczb zwanym też łacińskim, jej zapis liczby to XVII, a jej anagram to VIXI. Warto w tym momencie nadmienić, że rzymski system zapisywania liczb wykorzystywał cyfry pochodzenia etruskiego, które zostały przejęte przez Rzymian i zmodyfikowane ok. 500 p.n.e.

O rzymskim systemie zapisywania liczb przeczytacie we wpisie „Świat rzymskich cyfr” (kliknij tytuł wpisu, aby przejść do niego).

Łacińska forma „vixi” to indicativus perfecti activi, a więc jest to tryb oznajmujący czasu przeszłego dokonanego strony czynnej czasownika vīvō, -ĕre, vīxī, vīctūrus. Forma ta jest bardzo zbliżona, a znaczeniowo taka sama, do włoskiej formy czasownika vivere w czasie passato remoto, czyli „io vissi” (tfu, tfu, tfu…!). Żyć każdy chce jak najdłużej, więc pisząc „żyłem”, rozumiane jest jako „nie żyję”.


Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *