Jeśli zaczynacie przygodę z językiem włoskim bądź szukacie materiałów do powtórek albo zwyczajnie materiałów dodatkowych na zajęcia, które prowadzicie, Wydawnictwo Edgard przychodzi do Was z pewnym gotowym materiałem.
Są to aż trzy pozycje książkowe, z których jedną znacie, ale jest pewne „ale”, ale o tym za chwilę, oraz dwie zupełnie nowe pozycje.
Zacznijmy od tej, którą znacie.
Jest to „Repetytorium Leksykalno-Tematyczne. Poziom A2-B2„. Nowa, odświeżona szata graficzna, powiększony format książki. Moim zdaniem ta nowa szata graficzna polepszyła odbiór książki, ponieważ wiadomości w niej zawarte nie są upchane na kartkach. Słownictwo nabrało przejrzystości, co powoduje, że człowiek chętniej sięga po ten podręcznik. No właśnie, podręcznik, który jest świetnym uporządkowaniem wiedzy, dodatkiem do każdego tematu w podręcznikach klasycznych do nauki języka włoskiego. Ćwiczenia (w ilości 150.) następujące po każdym rozdziale pozwalają na przećwiczenie przerobionego materiału.
Repetytorium zawiera 13 tematów, podzielone na podtematy. Tematyka rozdziałów jest przydatna do poruszania się we współczesnym świecie. Są to tematy związane z domem, rodziną, podróżowaniem, rezerwowaniem pokoju w hotelu, zamawianie w restauracji. Poznamy także środowisko pracy, kultury i sportu. Nie będzie stanowiło dla nas przeszkody słownictwo związane ze światem przyrody oraz poznamy cenne informacje i słownictwo związane z polityką.
Tematyka poruszana w repetytorium jest idealna na powtórki do matury. Wiele tematów, które znajdziecie w arkuszach maturalnych, wcześniej spokojnie poznacie i przećwiczycie w tymże repetytorium. Przyda się także do powtórki na klasówkę.
Repetytorium to nie tylko słowo pisane, to także słowo mówione. Do książki nie jest dołączona płyta, ale są to nagrania do pobrania w formacie mp3. Wygodne dla tych osób, które chcą posłuchać tekstów, np. jadąc komunikacją do pracy.
Dodatkowym atutem nowego repetytorium jest to, że karki są szyte, a nie klejone, a co za tym idzie, nie rozpadnie się po pierwszym użytkowaniu. Jest to bardzo ważne z punktu widzenia uczącego się, bo przecież książka służy do nauki, a nie do stania na regale. Przewertowałem w lewo i w prawo tę książkę i naprawdę porządnie się trzyma.
Moim zdaniem to solidna pozycja na polskim rynku dla wszystkich uczących się języka włoskiego.
Kolejną pozycją dla wszystkich osób, które zaczynają przygodę z językiem włoskim, a są tzw. wzrokowcami i lubią uczyć się słówek poprzez skojarzenie go z obrazkiem. Książka „Włoski w obrazkach” przychodzi z pomocą właśnie takim osobom. To swoisty słowniczek obrazkowy z ćwiczeniami oraz z najpotrzebniejszymi zwrotami. Znajdziemy tam także podstawy gramatyki, która ułatwi nam komunikację w codziennej konwersacji.
Książka zawiera 15 działów tematycznych, m.in. czynności codzienne, ciało i zdrowie, zakupy, sport czy podróże. Wszystko to okraszone kolorowymi, działającymi na wyobraźnie obrazkami. Jest ich aż 1000. To także idealna pozycja książkowa dla nauczycieli, którzy uczą dzieci. Obrazki można rozwinąć poprzez dodatkowe ćwiczenia (opis obrazka, kolory w nim występujące, emocje osoby, która jest na obrazku). Książka rozwija kreatywne myślenie i powoduje, że nauka staje się przyjemnością, a nie smutnym obowiązkiem.
Na końcu książki zamieszczony jest słowniczek podzielony na działy zgodny ze spisem treści. Ułatwia on trafić na odpowiednie słówko i obrazek w danym rozdziale.
Na koniec zostawiłem sobie pozycję, która w pierwszej chwili budziła we mnie pewne kontrowersje. Nie lubię wszelkich list frekwencyjnych, słowników frekwencyjnych, których można znaleźć tysiące w Internecie. Osobiście nie jestem zwolennikiem takiej nauki. Nauki tylko najpotrzebniejszych słówek w danym języku i nic ponadto. Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie spojrzał na książkę „Włoski. 1000 najważniejszych słów”. Pomyślałem, że to świetny zabieg marketingowy, aby ukryć słowo „frekwencyjny”. Otóż nie. Z całą stanowczością muszę przyznać i z lekkim sercem, z którego kamień spadł, że pozycja ta nie jest takim słownikiem, ani żadną listą top of the top słówek z języka włoskiego. Ktoś powie: „No dobrze, ale tam jest przecież lista słówek jak w słownikach”. Ok, dobrze, zgodzę się. Jest coś jeszcze, co wyróżnia tę pozycję. Są to zdania, w których użyto dane słówko. Mamy więc to, co najważniejsze w nauce języka obcego, czyli kontekst. Dla mnie jest to bardzo ważne, a ta książka, ta lista (jeśli już ktoś uparłby się, aby tak to nazywać) zawiera to.
Dodatkowym atutem są nagrania w formacie mp3. Jest to aż 4,5 h nagrań, dzięki czemu możemy ćwiczyć poprawną wymowę słów i zdań. Sądzę, że tych aż 28 rozdziałów tematycznych pomoże Wam w zrozumieniu podstaw języka włoskiego.
One thought on “Kilka słów o…propozycje wydawnictwa „Edgard”.”