Jak zacząć rozumieć tekst mówiony po włosku? Porad kilka.

Odkąd mam przyjemność współpracować z osobami, które chcą uczyć się języka włoskiego, bardzo ważnym elementem stało się dla mnie, aby kursanci ćwiczyli umiejętność rozumienia ze słuchu. Już dzisiaj wprowadzę na zajęciach pierwsze ćwiczenia tejże umiejętności. Konwersacja, słówka, odmiany czasowników itp., to wszystko ważne. Jednak aby rozumieć, o co chodzi Włochowi bądź aktorowi w filmie, ewentualnie speakerowi podczas słuchania radia, musimy wyrobić w sobie ważną umiejętność rozumienia tekstu mówionego. Jak to zrobić? Jakimi metodami? O tym za chwilę.

Zawsze, kiedy słyszałem język włoski, byłem w stresie czy uda mi się zrozumieć mojego rozmówcę, czy dobrze zrobię ćwiczenia ze słuchu na lektoracie. Niestety, kładłem to po całości. Nie rozumiałem, co mówi Włoch na nagraniu, strzelałem w odpowiedzi a-b-c, a nawet jak zaznaczyłem dobrze, to nie potrafiłem powiedzieć dlaczego. W pewnym momencie zaczęło to nie mieć sensu. Bo jak opanować język, kiedy się człowiek gubi w podstawowej funkcji, jaką jest komunikacja. Nierozumienie ze słuchu powodowało blokadę w mówieniu. Jedno z drugim powiązane było u mnie jakąś niewidzialną liną. Jak więc zacząłem rozumieć tekst mówiony (np. audycje radiowe)? Zacząłem po prostu słuchać więcej, więcej i jeszcze więcej.

No dobrze, słuchać, ale skoro nic nie rozumiałem, to po co się męczyłem? No jak to po co? Aby się nauczyć! Faktem jest, że z początku wyłapywałem podstawowe czasowniki, przyimki, jakieś nazwy miejscowości. Nie tłumaczyłem sobie w głowie to, co płynęło do mnie ze słuchawek. Nie przejmowałem się, że nie rozumiem 70% audycji. Po prostu słuchałem dalej. Z czasem poznawałem co raz to nowe słowa. Te słowa zacząłem wyłapywać w tekstach mówionych. Rozumienie 30% tekstu zamieniało się powoli w rozumienie globalne. Dzisiaj jestem w stanie obejrzeć cały festiwal w Sanremo z globalnym, dobrym zrozumieniem to, co dzieje się na scenie.

music-3425034_1920

Czego słuchałem na początku? Rzuciłem się na głęboką wodę. Nie bawiłem się w tzw. słuchanki z popularnych wydawnictw do samodzielnej nauki. Nie słuchałem żadnych kryminałów spreparowanych do nauki. Nie lubię kryminałów. Nie słuchałem podcastów, no może jedynie Alberto z ItalianoAutomatico (kliknij, aby otworzyć kanał na YT), ale to inna bajka. Zacząłem oglądać filmy po włosku z polskimi napisami. Oglądałem takie produkcje, które mnie interesowały. Nie ma nic gorszego przy procesie nauki jak czytać/oglądać/słuchać teksty, które nas nużą. Dzięki temu nie lubiłem podręcznikowych, sztampowych dialogów (wiem, są ważne w procesie nauki i wiem, ile robią dobrego uczącym się, ale na mnie się nie sprawdziły). Oglądając film i słuchając mowy miałem przy okazji obraz. To, czego nie zrozumiałem, domyśliłem się po danej scenie. Czasami wracałem do jakiegoś fragmentu filmu, który mnie albo zaciekawił, albo nie zrozumiałem za pierwszym (drugim czy trzecim) razem. Oczywiście dzisiaj jestem orędownikiem oglądania filmów z oryginalnymi napisami. Niemniej jednak oglądanie z polskimi napisami, u mnie sprawdziła się.

Zacząłem słuchać włoskiego radia, poświęcając mu ogromną ilość czasu. Nie było dnia (i w sumie nadal nie ma), abym nie słuchał jakiejś włoskiej audycji choćby przez jakąś dłuższą chwilę. Na początku słuchałem RTL 102,5. To był mój błąd. Dlaczego? W tej stacji mówią po włosku, jednak ta mowa przerywana jest angielskimi piosenkami. Co skupiłem słuch na języku włoskim, to bum! Piosenka angielska. Przeniosłem się w końcu ze słuchaniem radia na RAI RADIO UNO. Może i nie za ciekawe były te audycje, ale mówili wyraźnie, zrozumiale, audycje nie brzmiały jak ciągła lista przebojów. To na RAI RADIO szlifowałem swoje rozumienie ze słuchu. W końcu się udało.

rai_radio
kliknij obrazek, aby przejść do RaiPlayRadio

Mam świadomość tego, że każdy interlokutor będzie mówić inaczej. Będzie mieć wadę wymowy, będzie mówić z narzeczem, w dialekcie itp. Nie możemy jednak się zniechęcać do ćwiczenia tejże umiejętności. Kluczowej przy nauce języka włoskiego.

Moja historia z nauką słuchania i rozumienia tekstu mówionego w ogóle nie musi się sprawdzić na Tobie Czytelniku, który właśnie kształtujesz w sobie tę umiejętność. Musisz znaleźć teksty najlepsze dla Ciebie. Niech to będą podcasty, audiobooki do nauki (np. kryminały). Przede wszystkim szukaj treści, które Ciebie interesują.

headsets-1971383_640

Kiedyś w rozmowie z kolegą o metodach nauki poruszyliśmy kwestię słuchania. Powiedział, że będzie słuchać podcastów ItalianoAutomatico (kliknij, aby przejść do podcastów na Spotify), niejako zmuszając się do tego, bo tylko tak nauczy się w końcu rozumieć mowę. Nic bardziej mylnego. Po kilku minutach skupionej uwagi na tym, co mówi Alberto, uwierz mi, że nawet pusta kartka będzie najciekawszym obiektem zainteresowania. Zmuszanie się znudzi Cię tylko i przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego. Nie tędy droga. Nauka musi wywoływać jakieś emocje, najlepiej oczywiście te pozytywne. Znudzenie, zmuszanie, poczucie, że coś muszę zrobić, rodzi emocje, a i owszem. Szkoda tylko, że są to negatywne emocje.

Jak więc ćwiczyć to cholerne słuchanie? Oto kilka porad.
Pamiętaj tylko, że nie wszystko sprawdzi się u Ciebie.
Zaryzykuj jednak i spróbuj.

  • Nie staraj się zrozumieć wszystkiego na raz. Nie staraj się także zrozumieć wszystkich poszczególnych słów, które wyłapiesz. Czasami mogą być połączone z przyimkiem, którego nie usłyszysz, a to przecież już zmienia sens samego słowa i wypowiedzi. Działaj w myśl zasady „od ogółu do szczegółu”.
  • Dobre osłuchanie się z językiem to najbardziej czasochłonna część procesu nauki. 20 minut dziennie nic Ci nie da. Słuchaj minimum godzinę. Jak to zrobić? Jedziesz tramwajem, pociągiem – słuchawki w uszy i słuchaj. Jesteś na siłowni? Słuchawki w uszy i słuchaj podcastów. Jeśli masz możliwość słuchania w pracy w sposób, w który nie będziesz przeszkadzać współpracownikom, słuchaj po włosku.
  • Jeśli słuchany przez Ciebie tekst jest zbyt szybki, zwolnij go trochę. YouTube czy inne urządzenia w dzisiejszych czasach ma możliwość opóźnienia tempa nagrania. Znajdź na YouTube jakiś filmik i spróbuj obniżyć prędkość do 0,75. Gwarantowany sukces w pracy z tekstem mówionym.
  • Powtarzaj nagranie w kółko, staraj się za każdym razem zrozumieć jak najwięcej. Wyłapuj powtarzające się słowa, zwroty. Powtarzam, powtarzające się, a nie nowe. Po kilkunastokrotnym przesłuchaniu złapiesz sens wypowiedzi. Zaczniesz w końcu rozumieć globalnie.
  • Nie słuchaj radia włoskiego, w którym wiesz, że puszczają piosenki np. anglojęzyczne. Powoduje to, że rozpraszasz się bardzo i nie skupiasz na jednym języku. Nie chodzi też o stacje radiowe, w których są tylko „gadające głowy”. Słuchanie piosenek także bardzo pomaga w rozumieniu tekstu mówionego. Unikaj jednak stacji typowo młodzieżowych, w których będą dominować np. piosenki hip-hopowe.
  • Słuchaj audiobooki. Skup się najlepiej na takich, które Cię interesują.
  • NIE ZMUSZAJ się do słuchania rzeczy, które wywołują u Ciebie mdłości. Nie zmuszaj się do nauki w ogóle. Jeśli danego dnia nie posłuchasz radia, podcastu czy co tam Ci będzie pasować, świat się nie skończy. Posłuchasz dnia następnego 10 minut dłużej.
  • Czytaj! Tak! Czytaj, najlepiej na głos. Raz, że przyzwyczaisz siebie samego do swojego głosu w obcym języku, to przy okazji słysząc siebie, będziesz starać się zrozumieć, co czytasz. Poza tym, jeśli usłyszysz w radiu jakieś słowo, które zapadnie Ci w pamięć z własnego czytania, będziesz mieć większą motywację do dalszego ćwiczenia rozumienia tekstu mówionego.

Nie poddawaj się.


3 thoughts on “Jak zacząć rozumieć tekst mówiony po włosku? Porad kilka.

  1. […] 2019 Jak zacząć rozumieć tekst mówiony po włosku? Porad kilka. Królestwo Sycylii (Regno di Si... https://italianelcuoreblog.wordpress.com/2018/03/06/spis-tresci-bloga-italia-nel-cuore

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *