„Z Rzymem w sercu”, czyli italia-nel-cuore w wywiadzie na łamach „ItaliAMO alla romana”. (wersja wywiadu polska i włoska)

Zapraszam do przeczytania wywiadu ze mną dla periodyku popularnonaukowego Studenckiego Koła Naukowego Italianistów ItaliAMO” skupiającego się przy Uniwersytecie Łódzkim. Wywiad jest w wersji polskiej i włoskiej. Wywiad przeprowadziła sama Redaktor Naczelna, Katarzyna Kowalik.

„Studenckie Koło Naukowe Italianistów ItaliAMO skupia wszystkich studentów, którym nie wystarcza tradycyjna siatka godzin i chcą w pozalekcyjny 😉 sposób rozwijać swoje umiejętności.

Studenckie Koło Naukowe ItaliAMO z Zakładu Italianistyki UŁ ma przyjemność przedstawić najnowszy numer dwujęzycznego czasopisma popularnonaukowego „ItaliAMO”, które tym razem zostało w całości poświęcone Rzymowi.

Praca studentów stanowi ich wkład w przygotowania do organizowanej przez Instytut Filologii Germańskiej i Zakład Italianistyki UŁ międzynarodowej konferencji naukowej Et in Arcadia ego. Rom als Erinnerungsort in europäischen Kulturen, Et in Arcadia Ego. Roma come luogo della memoria nelle culture europee, Et in Arcadia Ego. Rome as a Memorial Place in European Cultures, która odbędzie się w dniach 20-22.09.2018 r. na Wydziale Filologicznym. Życzymy miłej lektury!”

ItaliAMO na facebooku –> kliknij tutaj
strona www ItaliAMO –> kliknij tutaj

kliknij, aby przeczytać najnowszy numer „ItaliAMO alla romana”


Z Rzymem w sercu

Wywiad z Jakubem Kubką, pabianiczaninem, absolwentem historii na Uniwersytecie Łódzkim, popularyzatorem języka włoskiego i kultury Włoch, twórcą bloga „italia-nel-cuore” oraz jednym z pomysłodawców internetowej grupy dyskusyjnej „italomaniacy.pl”.

Jako że wydanie specjalne poświęcone jest Rzymowi, a Kuba jest…

Rzymomaniakiem!

…to jest on bardzo odpowiednią osobą do opowiedzenia nam o różnych aspektach związanych ze starożytnym Rzymem. Skąd wzięło się u Ciebie zainteresowanie właśnie tym okresem w dziejach?

Wzięło się ono z… niepowodzenia na egzaminie z historii starożytnej na pierwszym roku studiów. To jeden z najtrudniejszych i wymagających najlepszego przygotowania egzaminów na studiach historycznych. Wszyscy na roku podeszliśmy do niego jednak dość lekko, bo lekturą obowiązkową była tylko jedna książka. W momencie próby okazało się jednak, że pytania nas przerosły. Egzamin składał się z trzech bloków: historia Bliskiego Wschodu, Grecji i Rzymu. Udało mi się zaliczyć dwa pierwsze działy, ale przy historii Rzymu okazało się niestety, że tym razem nie będzie już tak łatwo. Po pierwszym poleceniu, które brzmiało: “wymień cesarzy z dynastii julijsko-klaudyjskiej”, zrobiłem wielkie oczy, a egzaminator już zdał sobie sprawę, że nie wiem nawet, co to za dynastia. Oczywiście podziękował mi i tak zostałem oblany w pierwszym terminie. Do dziś pamiętam dynastię julijsko-klaudyjską, a obudzony o północy wyrecytuję: Oktawian August, Tyberiusz, Kaligula, Klaudiusz, Neron. Pamiętam ich chyba lepiej niż królów polskich. Na poprawkę nauczyłem się już samej historii Rzymu. Końcową oceną była niestety 3, ale mimo to cieszyłem się, że zaliczyłem semestr. Od tego momentu właśnie rozpoczęła się moja miłość do starożytnego Rzymu. Zacząłem czytać na ten temat więcej, niż musiałem wiedzieć na egzaminie i okazało się, że to wspaniałe zagadnienie.

Początkowo podchodziłeś do tego tematu z perspektywy naukowej. Byłeś do tego jako student historii niejako przymuszony. Naszych czytelników z pewnością zainteresowałby jednak również aspekt popularyzatorski. Istnieje mnóstwo filmów i książek traktujących o starożytnym Rzymie. Spodziewam się, że wiele z nich nie jest zbyt wiernych prawdzie historycznej, ale być może z niektórych warto czerpać wiedzę. Biorąc pod uwagę Twoje zaplecze naukowe, które wytwory kultury popularnej: kinowe, literackie, komiksowe – mógłbyś polecić osobom zainteresowanym starożytnością?

Na dzień dobry polecam wszystkim historię o zmaganiach Juliusza Cezara z pewną małą wioską w Galii, której pomimo licznych wojskowych sukcesów władca nie mógł podbić i chyba do dziś mu się to nie udało, chyba że w rzeczywistości alternatywnej (śmiech). Jeżeli chodzi o książki, to jest w nich wiele fikcji. Osoba, która nie studiowała historii starożytnej, może mieć problem z odróżnieniem prawdy od… nie chcę powiedzieć „fałszu”, ale właśnie od fikcji literackiej. Z najnowszych pozycji mogę polecić na przykład wydawane w ostatnich latach powieści polskiego autora Michała Kubicza. Szczególnie cenię książki Agrypina i Tyberiusz. Autor napisał je po wnikliwych studiach. Historia jest ukazana w niezwykle obrazowy sposób. Jeżeli pisarz opisuje dom, to czytelnik czuje się, jakby naprawdę w nim przebywał. Oddaje bardzo realistycznie przeróżne miejsca, ich kolory, a nawet… zapachy. Czytając książki Kubicza, czujemy wyraźnie klimat Rzymu i spalone słońcem uliczki. Michał Kubicz porywająco przedstawił tło historyczne Cesarstwa Rzymskiego za panowania Klaudiusza. Ukazał także życie codzienne w Wiecznym Mieście za czasów Kaliguli i Tyberiusza. I tu znów wracamy do dynastii julijsko-klaudyjskiej.  Fikcji jest tam mało – jeżeli w ogóle możemy mówić o niej w tym przypadku. Oczywiście muszą zostać wprowadzeni bohaterowie, którzy nadają akcji kolorytu, ale odwzorowanie historii jest niezwykle drobiazgowe. Wszyscy czytaliśmy Quo vadis? Henryka Sienkiewicza, więc każdy sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy bardziej przemawia do niego prawda historyczna, czy fikcja literacka. Powieść ta pisana była jednak w zupełnie innych czasach i nie do końca o wierność historii chodziło. Starożytny Rzym i jego historia tak naprawdę nie są tu najbardziej istotne.

Co powiesz na temat poświęconych historii starożytnej hollywoodzkich filmów?

Hollywoodzkie filmy cechują się ogromnym rozmachem, który jest rzecz jasna niezbędny. Można zauważyć pewne przekłamania. Dzieła te należy oglądać z pewnym dystansem. Mogą one jednak być dobrym przyczynkiem do tego, żeby pogłębić wiedzę i poznać lepiej prawdziwą historię. Polecam je jako miłą niedzielną rozrywkę, ale radzę też zachować rozwagę w ich odbiorze.

Dlaczego właściwie warto tę historię poznawać? Według Ciebie jakie osiągnięcia cywilizacyjne i wydarzenia z historii starożytnego Rzymu zadecydowały o dalszych kolejach ludzkości?

Rzymianom zawdzięczamy prawodawstwo. Prawo rzymskie stanowi podwalinę większości systemów prawnych w Europie. Na podstawie skodyfikowanego w VI w. przez cesarza Justyniana prawa powstało wiele zasad obowiązujących do dziś także w Polsce. Należy także powiedzieć o architekturze i takich aspektach, jak na przykład wynalezienie cementu, udoskonalenie łuku architektonicznego (przykładem może być Koloseum i akwedukty), udoskonalenie kopuły (Panteon, który istnieje w niezmienionej formie od 2000 lat). Warto tu wspomnieć, że kościół pw. św. Aleksandra w Warszawie (to ten kościół na Placu Trzech Krzyży) został wybudowany na wzór rzymskiego Panteonu. Mamy więc w Polsce może nie tak stary i nie tak monumentalny, ale swój własny „Panteon”. Wymienić należy także wszechobecny język łaciński, z którego wyłoniły się języki romańskie. Miał on przecież wpływ na język polski i jest językiem chociażby Kościoła katolickiego. Widocznym wpływem starożytności są chrześcijańskie korzenie naszej kultury. Chrześcijaństwo w 313 r. stało się na mocy edyktu mediolańskiego Konstantyna Wielkiego religią państwową. Do tego oczywiście literatura – Owidiusz, filozofia – Seneka…

Oprócz tego, że jesteś historykiem, to aktywnie działasz także w przestrzeni internetowej, gdzie promujesz język włoski. Czy mógłbyś powiedzieć kilka słów o swoich licznych projektach? Pierwszy z nich to blog o wiele mówiącej nazwie „italia-nel-cuore”… Co możemy tam znaleźć i do kogo kierujesz swoje wpisy?

Blog powstał prawie trzy lata temu. Obecnie działa na platformie WordPress. Pierwsza notka była recenzją książki Penelope Green Rzymskie dolce vita. Na blogu można znaleźć także cykl „Muzyczne środy”, dzięki któremu można poznać ciekawych włoskich artystów i ćwiczyć słownictwo i zjawiska gramatyczne zastosowane w wybranych utworach, a przy okazji osłuchać się z językiem. Inny cykl to „Pięć najciekawszych”, w którym podaję na przykład moje ulubione blogi związane z językiem włoskim, ciekawe stacje radiowe czy czasopisma o różnej tematyce. Liczę na to, że moje propozycje staną się dla czytelników impulsem do dalszych poszukiwań. Na blogu znajduje się rzecz jasna dużo zagadnień historycznych i tematów kulturowych. Należy pamiętać, że nie jest to w żaden sposób blog podróżniczy. Dlatego też wszelkie wpisy z podróży czy zachęcające do odwiedzenia jakiegoś miasta są oparte na moich przemyśleniach, marzeniach, że sam chciałbym np. dokądś pojechać. Na blogu znajdzie się także dużo wpisów motywujących do nauki języka włoskiego i języków obcych w ogóle. Są to często rady uniwersalne.

Z bloga Twoja działalność rozszerzyła się też na inne kanały. Wraz z Aleksandrą Sowińską jesteś administratorem cieszącej się dużą popularnością grupy „italomaniacy.pl”. Jaki jest jej profil? O czym dyskutują osoby zainteresowane językiem włoskim?

„italomaniacy.pl” powstali w momencie, kiedy panowała wśród blogerów moda na zakładanie grup fanów bloga. Ja również ją założyłem. Działała ona trzy miesiące, a po tym czasie stwierdziłem, że nie ma to sensu. W ten sposób reklamowałem wyłącznie swoje pomysły. Nie do końca o to mi chodziło. Chciałem, by w jednej grupie można było znaleźć interesujące informacje pochodzące z wielu blogów, ponieważ każdy specjalizuje się w czymś innym. Niektórzy autorzy stawiają na gramatykę, inni na przykład na podróże. Pragnąłem stworzyć platformę do reklamowania treści związanych z Włochami. Grupa skierowana jest do osób, które uczą się języka włoskiego, chcą znaleźć informacje na temat książek, muzyki, włoskich restauracji czy wydarzeń kulturalnych związanych z Włochami. Jej członkowie mogą wymieniać się też na przykład poradami dotyczącymi wyjazdów na Półwysep Apeniński czy nauką języka włoskiego w Polsce i we Włoszech. italomaniacy.pl szczerze piszą o swoich doświadczeniach i z tego względu ich opinie są dużo bardziej wiarygodne niż na przykład oferty biur podróży. W ramach znanego z mojego bloga cyklu „Muzyczne środy” ludzie polecają sobie ulubione włoskie piosenki. Z tych propozycji powstała nasza grupowa playlista na naszym oficjalnym kanale italia-nel-cuore na portalu You Tube.

Ostatnio brałeś udział w pewnym ważnym w środowisku blogerskim wydarzeniu, które miało miejsce w Łodzi – częściowo także na Wydziale Filologicznym UŁ. Czego ono dotyczyło?

Był to festiwal See Bloggers, który skupił w tej edycji około 2000 blogerów, vlogerów, youtuberów, instagramerów, influencerów… Można było uczestniczyć w różnych warsztatach i panelach dyskusyjnych oraz nawiązać wiele ciekawych znajomości, które zaowocują z pewnością współpracą między twórcami poszczególnych blogów.

Cała Twoja działalność potwierdza, że nowoczesne formy komunikacji internetowej mają obecnie ogromny wpływ na popularyzowanie wiedzy wszelkiego rodzaju, a na pewno tej dotyczącej języków i kultury.

Tak. Bez Instagrama, Twittera, Facebooka, blogów szerzenie wiedzy nie byłoby w dzisiejszych czasach aż tak łatwe. Nasza działalność wirtualna pozwala zorganizować różne ciekawe inicjatywy na terenie miast, z których wywodzą się polscy italomaniacy. W kwietniu tego roku miało miejsce na przykład pierwsze łódzkie spotkanie italomaniaków w restauracji „Essenza Italiana”. Zgromadziło ono około 20 osób. Łatwo nawiązaliśmy kontakt – łączy nas w końcu wspólna pasja. Facebook jest pomocny także w propagowaniu innych wydarzeń. Naszym nowym pomysłem na tegoroczne wakacje było wyzwanie czytelnicze.

Na czym ono polega?

Wiele osób boi się czytać po włosku. Wydaje im się, że nie znają języka w wystarczającym stopniu, by zmierzyć się z tekstami literackimi. Tak naprawdę wystarczy jednak tylko wziąć do ręki książkę, spróbować od niższego poziomu… a potem kontynuować na wyższym, by właśnie z książek czerpać wiedzę na temat historii, kultury czy jakiegokolwiek innego zagadnienia, które nas interesuje. Przy okazji uczymy się konstrukcji gramatycznych i rozwijającego nasze umiejętności słownictwa. Nie trzeba zniechęcać się tym, że nie znamy jakichś pojedynczych wyrazów. Wyzwanie i mobilizacja ze strony innych członków grupy sprawia, że przestajemy się bać czytać po włosku. Na blogu opublikowałem dwie notki jak czytać w języku obcym i jak czytać książki w języku obcym dla przyjemności.

Serdecznie zapraszam do ich lektury. Linki łatwo znaleźć szukając w spisie treści bloga w specjalnej zakładce. Tak, blog ma spis treści, jak każda szanująca się książka. Serdecznie gratulujemy tej inicjatywy. Z pewnością przyniesie ona wzrost zainteresowania literaturą włoską w Polsce. A jeżeli naszym czytelnikom po lekturze włoskich dzieł literackich zostanie jeszcze nieco czasu, to zachęcamy wszystkich do regularnego zaglądania na prowadzony przez Jakuba blog „italia-nel-cuore” (www.italianelcuoreblog. wordpress.com)! Dziękujemy za rozmowę!


la versione italiana

Con Roma nel cuore

L’intervista a Jakub Kubka, abitante di Pabianice, laureato in storia presso l’Università di Łódź, divulgatore della lingua italiana e cultura d’Italia, autore del blog “italia-nel-cuore” e uno dei fondatori del gruppo di discussione su Internet “italomaniacy.pl”.

Visto che l’edizione speciale è dedicata a Roma, e Kuba è un…

Romamaniaco!

…significa che è una persona molto adatta per raccontarci di diversi aspetti legati alla Roma antica. Come è nato il tuo interesse per questo periodo storico?

È venuto dall’insuccesso all’esame della storia antica al primo anno degli studi. È uno dei più difficili ed esigenti esami durante gli studi storici. Tutti l’abbiamo però preso alla leggera perché fra le letture obbligatorie c’era soltanto un libro. Al momento della prova si è rivelato tuttavia che le domande erano molto difficili. L’esame era composto da tre blocchi: la storia del Vicino Oriente, della Grecia e di Roma. Sono riuscito a superare le due prime parti, ma purtroppo nel caso della storia di Roma ho scoperto che non sarebbe stato così facile. Dopo il primo esercizio, che chiedeva di elencare gli imperatori della dinastia giulio-claudia ho spalancato gli occhi e l’esaminatore si è reso già conto che non sapevo nemmeno di quale dinastia si trattasse. Ovviamente mi ha ringraziato e così sono stato bocciato al primo appello. Fino a oggi ricordo la dinastia giulio-claudia e svegliato alla mezzanotte reciterei: Augusto, Tiberio, Caligola, Claudio, Nerone. Li ricordo probabilmente meglio dei re polacchi. All’esame di riparazione ho imparato soltanto la storia di Roma. Il voto finale è stato purtroppo 3, ma malgrado ciò ero contento di aver concluso il semestre. Proprio da quel momento è nato il mio grande amore per la Roma antica. Ho cominciato a leggere su questo tema più di quanto avevo dovuto sapere all’esame e ho scoperto che era un argomento fantastico.

Prima analizzavi il tema dalla prospettiva scientifica. Come studente di storia sei stato in un certo modo costretto. I nostri lettori comunque sarebbero interessati anche all’aspetto più popolare. Esistono molti film e libri trattanti della Roma antica. Suppongo che tanti di essi non siano troppo fedeli alla verità storica, ma probabilmente vale la pena di trarre informazioni da alcuni. Prendendo in considerazione le tue conoscenze scientifiche, quali prodotti della cultura di massa: cinematografici, letterari, fumetti – potresti consigliare alle persone interessate all’Antichità?

Prima di tutto consiglio a tutti la storia della lotta di Giulio Cesare contro un piccolo villaggio in Gallia. Nonostante i suoi numerosi successi militari il condottiero non riuscì a conquistarlo e probabilmente fino ad oggi non ce l’ha fatto, se non nella realtà alternativa (ride). Per quanto riguarda i libri, c’è tanta finzione. Una persona che non ha studiato la storia antica può avere dei problemi a distinguere il vero da… non voglio dire “falso”, ma proprio dalla finzione letteraria. Fra le edizioni recenti posso raccomandare per esempio i romanzi dell’autore polacco Michał Kubicz, pubblicati negli ultimi anni. Apprezzo particolarmente i libri Agrypina e Tyberiusz. L’autore li ha scritti dopo degli studi approfonditi. La storia viene narrata in un modo molto illustrativo. Se l’autore descrive una casa, il lettore si sente come se ci fosse veramente. Mostra in modo molto realistico diversi posti, i loro colori e anzi… odori. Leggendo i libri di Kubicz, sentiamo benissimo il clima romano e quello delle viuzze bruciate dal sole. Michał Kubicz ha presentato dinamicamente lo sfondo storico dell’Impero Romano sotto il dominio di Claudio. Ha descritto anche la vita quotidiana nella Città Eterna ai tempi di Caligola e Tiberio. E qui torniamo di nuovo alla dinastia giulio-claudia. C’è poca finzione – se mai possiamo parlarne in questo caso. Ovviamente, devono essere introdotti dei personaggi che danno all’azione una vivacità, ma la rappresentazione della storia è molto dettagliata. Tutti abbiamo letto Quo vadis? di Henryk Sienkiewicz, quindi ognuno deve rispondere da solo alla domanda se gli dice di più la verità storica o la finzione letteraria. Questo romanzo fu comunque scritto in tempi assolutamente diversi e non si trattava del tutto di rendere la storia fedele. Roma antica e la sua storia non sono qui le più importanti.

Che cosa dirai a proposito dei film hollywoodiani dedicati alla storia antica?

I film hollywoodiani si caratterizzano di un’enorme spettacolarità che è ovviamente indispensabile. Possiamo notare alcuni errori. Dobbiamo guardarli con una certa distanza. Essi possono essere tuttavia un buon motivo per approfondire le informazioni e conoscere meglio la vera storia. Li consiglio come un piacevole divertimento di domenica, ma raccomando di stare attenti nella loro ricezione.

Ma perché vale la pena di scoprire questa storia? Secondo te, quali successi della civiltà e avvenimenti della storia della Roma antica influenzarono il successivo corso dell’umanità?

Ai Romani dobbiamo la legislazione. Il diritto romano costituisce la base della maggior parte dei sistemi giuridici in Europa. Alla base del diritto codificato nel sesto secolo dall’imperatore Giustiniano nacquero molte regole che sono in vigore fino ad oggi anche in Polonia. Si deve anche parlare dell’architettura e di tali aspetti come l’invenzione del cemento, il perfezionamento dell’arco architettonico (un esempio può essere il Colosseo e gli acquedotti), il perfezionamento della cupola (il Pantheon che esiste in forma non modificata da 2000 anni). Vale la pena di menzionare che la chiesa di sant’Alessandro di Varsavia (quella della Piazza delle Tre Croci) fu edificato al modello del Pantheon romano. Abbiamo quindi in Polonia un “Pantheon”, forse non così antico né monumentale, ma nostro. Dobbiamo indicare anche l’onnipresente lingua latina, dalla quale emersero le lingue romanze. Essa ebbe ovviamente un impatto sulla lingua polacca ed è la lingua per esempio della Chiesa cattolica. Un influsso visibile dell’Antichità sono le origini cristiane della nostra cultura. Il cristianesimo diventò nel 313 religione di Stato a norma dell’editto di Milano. Si aggiunga ovviamente la letteratura – Ovidio, la filosofia – Seneca…

Non solo sei storico, ma sei anche molto attivo nella rete, dove promuovi l’italiano. Potresti dire qualche parola sui tuoi progetti? Il primo di essi è un blog con il nome dice moltissimo: “italia-nel-cuore”… Che cosa possiamo trovarci e a chi dedichi i tuoi post?

Il blog è stato creato quasi tre anni fa. Attualmente funziona sulla piattaforma WordPress. Il primo post era la recensione del libro di Penelope Green Rzymskie dolce vita. Sul blog possiamo trovare anche il ciclo “I mercoledì musicali”, grazie al quale possiamo conoscere gli artisti italiani interessanti, praticare il lessico e i fenomeni grammaticali usati in prescelte canzoni e all’occasione abituarsi al suono della lingua. Un altro ciclo si intitola “I cinque più interessanti”. Ci pubblico ad esempio i miei blog preferiti legati alla lingua italiana, alle stazioni di radio interessanti o alle riviste di tematica varia. Spero che le mie proposte diventino per i lettori una spinta per ulteriori ricerche. Sul blog ci si trovano certamente molti argomenti storici e culturali. Dobbiamo ricordare che non è un blog di viaggio. Ecco perché tutti i post dei viaggi o quelli che incoraggiano a visitare una città si basano sulle mie riflessioni, sui miei sogni di andare da qualche parte. Sul blog troverete anche molti post motivanti all’apprendimento dell’italiano e delle lingue straniere in generale. Sono spesso dei consigli universali.

Dal blog la tua attività si è diffusa ad altri canali. Insieme ad Aleksandra Sowińska sei amministratore del gruppo famoso “italomaniacy.pl”. Qual è il suo profilo? Su che cosa discutono le persone interessate all’italiano?

“italomaniacy.pl” sono nati nel momento quando fra i blogger c’era la moda di creare i gruppi dei fan del blog. Anch’io l’ho creato. È durato tre mesi e dopo quel tempo ho pensato che non avesse senso. In questo modo promuovevo solamente le mie idee. Non aveva senso. Volevo che in un gruppo si potessero trovare informazioni interessanti provenienti da molti blog perché ognuno si specializza in qualcos’altro. Alcuni autori puntano sulla grammatica, altri per esempio sui viaggi. Desideravo creare una piattaforma per pubblicizzare i contenuti legati all’Italia. Il gruppo è dedicato alle persone che imparano l’italiano, vogliono trovare informazioni sui libri, sulla musica, sui ristoranti italiani o sugli eventi culturali legati all’Italia. I suoi membri possono anche per esempio scambiarsi dei consigli sui viaggi in Penisola Italiana o sull’apprendimento dell’italiano in Polonia e in Italia. Italomaniacy.pl scrivono sinceramente le loro esperienze e per questo motivo le loro opinioni sono più affidabili che per esempio quelle delle agenzie di viaggio. Nel quadro del ciclo “I mercoledì musicali” la gente consiglia le canzoni preferite. Da queste proposte è stata creata la nostra playlist del gruppo sul nostro canale ufficiale italia-nel-cuore sul portale You Tube.

Recentemente hai partecipato a un evento importante per i blogger che ha avuto luogo a Łódź, in parte anche presso la Facoltà di Filologia UŁ. Di che cosa si trattava?

È stato il festival See Bloggers che ha unito in questa edizione circa 2000 bloggers, vloggers, youtubers, instagramers, influencers… Si poteva partecipare a diversi seminari e gruppi di discussione e fare delle interessanti amicizie che sicuramente daranno effetti in forma di una collaborazione tra gli autori dei blog.

Tutta la tua attività su Internet conferma che le forme moderne di comunicazione hanno attualmente una grande influenza sulla promozione della sapienza di ogni tipo e di sicuro quella riguardante le lingue straniere e la cultura.

Sì. Senza Instagram, Twitter, Facebook, ai blog la promozione della sapienza non sarebbe così facile al giorno d’oggi. La nostra attività virtuale permette di organizzare diverse iniziative interessanti sul terreno delle città dalle quali provengono gli italomaniaci polacchi. In aprile di quest’anno ha avuto luogo ad esempio il primo incontro di italomaniaci di Łódź presso il ristorante “Essenza Italiana”. Ha unito circa 20 persone. Siamo entrati in contatto facilmente – ci unisce una passione comune. Facebook è utile anche nella promozione di altri eventi. La nostra nuova idea per le vacanze di quest’anno è stata la sfida letteraria.

In che cosa consiste?

Molte persone hanno paura di leggere in italiano. Credono di non conoscere la lingua al livello sufficiente per affrontare i testi letterari. In realtà, basta solamente prendere un libro in mano, provare da un livello più basso… e poi continuare a quello più avanzato per trarre dai libri le informazioni sulla storia, cultura o qualsiasi altro argomento che ci interessa. All’occasione impariamo le costruzioni grammaticali e il lessico che sviluppa le nostre competenze. Non possiamo scoraggiarci dal fatto che non conosciamo qualche singola parola. La sfida e la mobilizzazione dalla parte di altri membri del gruppo fanno che smettiamo di avere paura di leggere in italiano. Sul blog ho pubblicato due post su come leggere in lingua straniera e come leggere libri per piacere. Vi invito alla loro lettura. I link si possono trovare facilmente cercando nel sommario del blog nella scheda speciale. Sì, il blog ha un sommario, come ogni libro.

Ti congratuliamo vivamente per questa iniziativa. Sicuramente farà crescere l’interesse per la letteratura italiana in Polonia. E se ai nostri lettori dopo la lettura delle opere letterarie italiane rimarrà ancora un po’ di tempo, li incoraggiamo di dare regolarmente un’occhiata sul blog “italia-nel-cuore” di Jakub (www.italianelcuoreblog.wordpress. com)! Ti ringraziamo per l’intervista!


2 thoughts on “„Z Rzymem w sercu”, czyli italia-nel-cuore w wywiadzie na łamach „ItaliAMO alla romana”. (wersja wywiadu polska i włoska)

  1. […] 2018 Talent show a nauka języka włoskiego. „Z Rzymem w sercu”, czyli italia-nel-cuore w wywia... https://italianelcuoreblog.wordpress.com/2018/03/06/spis-tresci-bloga-italia-nel-cuore

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *