Podsumowanie „włoskiego” roku 2017…KONKURS –> kalendarz 2018!

Do końca roku 2017 pozostało paręnaście godzin. To dobry czas na podsumowanie mijających 365 dni. Powiem Wam szczerze, że ten rok przeleciał mi jak woda przez palce, zauważalnie, ale bardzo szybko. Może, dlatego, że był to rok pełen wrażeń, sympatycznych zdarzeń oraz rok, w którym poznałem kilku ciekawych ludzi. Jednak po kolei.

Mój ostatni rok to rok „włoski”. Dlaczego? Zaczął się już 21 grudnia 2016, kiedy to miał miejsce koncert Marco Mengoniego w Polsce. Czekałem na niego od dnia ogłoszenia europejskiej trasy koncertowej w marcu. Co tu dużo mówić, koncert wspaniały. Poza tym to takie spełnienie marzeń, by zobaczyć Marco na żywo i to jeszcze w Polsce. Wiem, że kilku czytelników bloga było na tym koncercie. Dajcie znać w komentarzu, jakie macie wspomnienia i jakie emocje Wami targały.

Rok 2017 zaczął się dość intensywnie pod względem nauki. Za niecałe pół roku miałem przystąpić do egzaminu maturalnego z języka włoskiego. To dla mnie było ogromne wyzwanie, szczególnie że niespecjalnie szło mi mówienie. Niemniej jednak za sprawą Dobrego Włoskiego Ducha, udało mi się opanować siebie na tyle, że egzamin ustny mimo ogromnego stresu, zdałem i jak na samouka (w sensie nie realizowałem materiału ze szkoły ponadgimnazjalnej), zdałem egzamin całkiem przyzwoicie. Egzaminy pisemne poszły o wiele lepiej, niż mogłem sobie wymarzyć. W sumie egzamin ustny poszedł na 63%, podstawa na 78%, a rozszerzenie na 68%. Zrobiłem to! Spełniłem swoje marzenia o egzaminie maturalnym z języka włoskiego. Tak, tak. Marzenia, niektórzy marzą o maturze…hi hi.

la scimmia” wykonana na szydełku przez JABUKO

Nie mogę nie wspomnień o Studniówce 2017 połączonej z oglądaniem finału Sanremo 2017, gdzie triumfował Francesco Gabbani i jego „la scimmia nuda balla”. Francesco reprezentował Włochy w Konkursie Piosenki Eurowizji w Kijowie, gdzie zajął 6. miejsce. Ciekawostką (dla mnie) jest fakt, że Francesco jest ode mnie młodszy o 4 dni.

Po zdanym egzaminie czekała mnie już tylko jedna przygoda. Pierwsza, wymarzona, wyśniona podróż do Włoch. Pierwszy raz w życiu. Dla mnie było to ogromne przeżycie i przeogromne emocje z tym związane. Nie zapomina się swojego pierwszego razu i z pewnością nie zapomnę go nigdy. Pierwsze włoskie promienie słońca i nawet duchota nie przeszkadzała mi w tym, by dzielnie zwiedzać Rzym, Watykan, Florencję, Bolonię, Rimini i San Marino. Każde miejsce we Włoszech bacznie obserwowałem, chłonąłem całym sobą. O emocjach związanych z wycieczką prawie na gorąco pisałem tutaj: 1) włoskie wakacje #Roma, 2) włoskie wakacje #Firenze, 3) włoskie wakacje #Bologna i #SanMarino. Warto spełniać swoje największe marzenia. Jeśli spełnia się je za sprawą Przyjaciół i wśród Przyjaciół, to marzenia nabierając realnych kształtów, są o wiele mocniej przeżywane.

Na początku tego roku ruszyła także grupa na FB italomaniacy.pl, której mam przyjemność być administratorem wespół z Olą z bloga Studia-Parla-Ama (fan page SPA). Dzięki tej grupie poznałem innych italomaniaków, ludzi zakręconych na punkcie Włoch i języka włoskiego.

Internet zbliża do siebie ludzi i daje wiele możliwości poznawania innych fajnych osób. Dzięki Internetowi i facebook’owi poznałem ciekawy blog Orientus (fan page Orientus), który nie ukrywam i mało skromnie powiem, że w jakiś sposób dzięki mnie, autor bloga, Radek, należy do grupy Blogi Językowe i Kulturowe. Dodatkowo Radek studiuje historię, więc ta znajomość nabiera innych, pozablogowych kształtów.

Nie będę ukrywać, że dwóch moich Przyjaciół zaczęło także przygodę z prowadzeniem fan page’y. Nie są one co prawda związane z Włochami czy językiem włoskim, niemniej jednak miło mi, że zaraziłem ich w jakiś sposób prowadzeniem takiej internetowej działalności. Jeśli macie ochotę, to zajrzyjcie na fan page, który prowadzi Przemek „116 drzew dla Sosnowca” oraz TomkaBiblioteka Szkolna Zespołu Szkół nr 4 w Skierniewicach”. Może akurat znajdziecie coś dla siebie.

Kolejnym blogiem, ale tym razem muzycznym, chcę Was zachęcić do zgłębiania swoich muzycznych zainteresowań. Krzysztof, który jest autorem bloga Umuzykalniony (fan page Umuzykalniony), zabierze Was w świat nowości muzycznych. Znajdziecie tu play listy, nowości i rankingi.

Mój „włoski” rok trwa za sprawą przewspaniałych konwersacji na przeróżny temat, od błahych spraw typu, co robiłem wczoraj po porządne rozkminki „filozoficzne” na temat istnienia człowieka i jego sensu.

Ten rok to był naprawdę dobry rok. Jaki będzie ten nadchodzący 2018 rok? Okaże się już 31 grudnia, czyli za 365 dni. Jakie plany? Jest ich kilka, już teraz wiem, że z niektórych będę musiał zrezygnować, ale w ich miejsce rodzą się nowe. Jednym z nich jest…zresztą spójrzcie na foto…

Moje nowe „włoskie” nabytki książkowe w 2017 roku:

Moje TOP 10 włoskich przebojów 2017 (kolejność przypadkowa)

  1. Giussy Ferreri – Partiti Adesso (kliknij aby posłuchać)
  2. Francesco Gabbani – Tra Le Granite E Le Granate (kliknij aby posłuchać)
  3. Thegiornalisti – Riccione (kliknij aby posłuchać)
  4. Fabri Fibra ft. Thegiornalisti – Pamplona (kliknij aby posłuchać)
  5. Benji & Fede ft. Annalisa – Tutto Per Una Raggione (kliknij aby posłuchać)
  6. Francesco Renga – Nuova Luce (kliknij aby posłuchać)
  7. Tiziano Ferro – Lento/Veloce (kliknij aby posłuchać)
  8. Fabio Rovazzi ft. Gianni Morandi – Volare (kliknij aby posłuchać)
  9. J-AX & Fedez – Senza Pagare (kliknij aby posłuchać)
  10. Tiromancino – Dove Tutto é A Metà (kliknij aby posłuchać)

Ulubione radio

Rok 2017 upłynął pod znakiem radia włoskiego, które słucham gdzie się da i kiedy się da. To Radio Cuore. Tylko włoska muzyka. Polecam z całego mojego…cuore 😉
strona www
strona www – radio on line
fan page 
aplikacja do pobrania na smartfon (Android)


Wkraczamy w nowy 2018 rok, pełni nadziei na lepszą przyszłość, bez kataklizmów i kryzysów politycznych we Włoszech, w Polsce i na świecie.

Na nowy rok mam dla Was małą niespodziankę. Kalendarz 2018. Jest gotowy do druku w formacie A4. Kalendarz jest w wersji polsko-włoskiej. Nazwy miesięcy i dni tygodnia są po polsku i po włosku. Każdy miesiąc to nowe zdjęcie rzymskich zabytków. Różnica między kalendarzem zeszłorocznym a tegorocznym jest taka, że zdjęcia w nim zawarte są mojego autorstwa. To Rzym moim okiem.

KONKURS!!!

Jeśli ktoś z Was chciałby dostać kalendarz w wersji drukowanej, wystarczy w komentarzu dokończyć zdanie „Chciałbym/chciałabym mieć ten kalendarz, ponieważ…”. Spośród nadesłanych komentarzy wybiorę 3 moim zdaniem najciekawsze i zwycięzców obdaruję kalendarzem w wersji drukowanej.


Regulamin konkursu:

  1. Będzie mi miło, jeśli polubisz fan page italia-nel-cuore na Facebooku (nie jest to warunek wzięcia udziału w konkursie),
  2. Zadaniem konkursowym jest dokończyć zdanie „Chciałbym/chciałabym mieć ten kalendarz,ponieważ…” i napisać je w komentarzu na blogu bądź na fan page’u na facebook’u,
  3. Organizatorem konkursu i fundatorem nagrody jest autor niniejszego bloga,
  4. Konkurs trwa od dzisiaj (29 grudnia 2017 r.) do piątku 5 stycznia 2018 r. do godziny 23:59,
  5. Nagroda zostanie przyznana przez organizatora konkursu,
  6. Nagrodą w konkursie jest „kalendarz 2018 – calendario 2018” wersja papierowa,
  7. Wynik konkursu zostanie opublikowany 6 stycznia 2018 r. pod regulaminem konkursu,
  8. Autorzy zwycięskich komentarzy zostaną poproszeni o podanie adresu, na który będzie przesłana nagroda,
  9. Nagroda zostanie wysłana po 8 stycznia 2018 r. na adres wskazany przez zwycięzcę,
  10. Poprzez wzięcie udziału w konkursie, uczestnik wyraża zgodę na przetwarzanie jego danych osobowych na potrzeby konkursu.

Nagrody otrzymują:

Małgosia M

Corr

Joanna Ćwierz


0 thoughts on “Podsumowanie „włoskiego” roku 2017…KONKURS –> kalendarz 2018!

  1. […] GRUDZIEŃ 2017 #matura2018 (9) najładniejszy albo najbrzydszy, a może po prostu lepszy? Stopniowan... https://italianelcuoreblog.wordpress.com/2018/03/06/spis-tresci-bloga-italia-nel-cuore

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *