„Blogowanie pod Jemiołą”, czyli blogowy kalendarz adwentowy.

Kiedy byłem dzieckiem (choć podobno facet całe życie jest dzieckiem), czekałem na dzień 1 grudnia. Dlaczego? Dlatego, że tego dnia mogłem zjeść pierwszą czekoladkę z kalendarza adwentowego, który zwiastował święta Bożego Narodzenia. A jak Gwiazdka, to wiadomo i prezenty. Nie oszukujmy się, każdy z nas na nie czekał. Codziennie jedno okienko, jedna czekoladka, która z zasady codziennie wyglądała inaczej. A 24., ostatnia smakowała najlepiej bo oznaczała święta. more „„Blogowanie pod Jemiołą”, czyli blogowy kalendarz adwentowy.”