Dziś przed nami kolejna, już #30 odsłona akcji blogerów zrzeszonych w Blogach językowo-kulturowych. Naszą grupę znajdziecie też na facebooku pod tym linkiem. Tym razem piszemy o śmiesznych wyrazach.
(UWAGA!!! Wpis zawiera słowa wulgarne lub uznane powszechnie za wulgarne)
Zapewne każdy z nas będzie interpretować śmieszne wyrazy na swój sposób. Dosyć długo zastanawiałem się nad tym, w jaki sposób zaprezentować śmieszne wyrazy. Wtedy też przypomniałem sobie moje początki nauki języka włoskiego. Słownictwo, które poznawałem wydawało się dosyć łatwe i…no właśnie, na pozór śmieszne. Dlaczego? O tym kilka linijek dalej.
Język włoski to taka łacina, ale używana przez ludzi, którzy nie potrafili jej używać i dlatego też wymieszali ją z dialektami celtyckimi, germańskimi i tak powstał włoski. Oczywiście to żart 🙂
Na początku nauki włoskiego może śmieszyć fakt (i zastanawiać), że w języku mówionym nie występuje literka H. Zatem jak powinien śmiać się Włoch w myśl tej zasady o niemym H? Z pewnością nie HA, HA, HA…ale A, A, A… 😛
Czas żarty odłożyć na bok i zająć się słownictwem. Na pozór słówka, które zaprezentuję są śmieszne. W wymowie brzmią jak słówka polskie, więc mogłoby się wydawać, że mają takie samo znaczenie. Niestety, kończy się tylko na podobieństwie w wymowie. Jest to więc śmiech przez łzy uczącego się, bo musi zapamiętać inne, prawidłowe znaczenie, które przed dłuższy czas będzie się zapewne mylić.
I tak, tappeto to nie, jak by się wydawało tapeta, a dywan. Divano to nic innego jak kanapa, canapa (wym. kanapa) to konopie. Ogarniacie jeszcze? Ogarniacie. Przecież to prościzna. Lecimy dalej. Słowo colazione sugeruje jakoby jest to wieczorny posiłek. Jak ma w zwyczaju mawiać Radek Kotarski z Polimatów, nic bardziej mylnego. Colazione to śniadanie. Zatem jak jest kolacja po włosku? Otóż cena (wym. czena) i nie jest to cena w sklepie. Jak już zjemy najważniejszy posiłek dnia, idziemy umyć ząbki do łazienki, która brzmi po włosku bagno (wym. banio). Tak, wiem, pisownia sugeruje, że to bagno. No niestety nie.
Droga to narkotyk a nie droga do pracy. Jeśli pomylicie znaczenie to może czekać Was kara. Cara (wym. kara) to nic innego jak…droga, ale w znaczeniu, np. droga kobieta. Jest, więc to przymiotnik caro w rodzaju żeńskim. Znacie go choćby z pierwszych słów papieża w niedziele „cari fratelli e sorelle, buongiorno”. To właśnie ten przymiotnik.
Oglądaliście kiedyś Supernianię Dorotę Zawadzką? Jeśli tak, to pamiętacie, że sadzała dzieci na…karne jeżyki. Słowo-klucz „karne”, bo tak właśnie wymawia się słowo carne, co oznacza mięso.
Kawa. Któż jej nie lubi. No dobrze, jest parę osób, co nie piją tego smacznego (dla mnie) napoju. Słowo cava wymawia się właśnie jak kawa i nie jest to kawa a…kamieniołom. Po pracy w kamieniołomie czas coś zjeść. Może na kolację dostaniecie kiełbaskę z grilla, (choć wątpię) z zasmażaną cebulą, która po włosku brzmi cipolla. Błagam, nie mylcie znaczeń, bo pewnie niektórym z Was słowo cipolla kojarzy się dość dwuznacznie. Ale skoro już jesteśmy przy dwuznacznych (i brzydkich) słowach to to, z czym może Wam się kojarzyć cebula po włosku nazywa się…figa. Jest to baaardzo brzydkie określenie narządów płciowych kobiety. Tak, więc figa może i kojarzy się nam z owocostanem figowca, ale jak widzicie nie ma to nic wspólnego z włoskim znaczeniem. Kolejne brzydkie słowo w wymowie to curva co znaczy zakręt, a wymawiamy jak kurwa. Panna to nie panna na wydaniu a śmietanka. Pipa to nie kolejne określenie narządów kobiecych a fajka. Tak, fajka. Przecież to takie oczywiste. W restauracji pamiętajmy by zamówić makaron penne, podwajając w wymowie N. Jeśli powiemy, że chcemy zjeść na obiad makaron peNe z pesto to albo możemy dostać w twarz od kelnera albo…mocno się zdziwić, jeśli trafimy na „miłego” kelnera 😉 Ale nie brnijmy już w to dalej.
No tak, jak nie iść TĄ drogą skoro następne słówko niestety też kojarzy się dwuznacznie. Croce, czyli krzyż, wymawiamy jak…krocze. Ale, już, dosyć tych bezeceństw. Tu w końcu toczy się poważnie śmieszna dysputa.
Za oknem mamy już jesień a nam wciąż w głowie lato. Heh, lato to wiadomo, że pora roku, ale po włosku słowo lato oznacza bok, stronę. Bez sensu, prawda?
To może jeszcze coś z potraw. Były już figi, makarony, śmietanki. Teraz czas na kawałek sera. Ale sera to po włosku wieczór. Wieczorem możemy zjeść pozostałą z obiadu mizerię. Choć miseria po włosku to bieda, więc może okazać się, że już się nam lekko nadpsuła i możemy być po jej zjedzeniu biedni.
Macie jakieś ogoniaste zwierzątka z domu? I co one tym ogonkiem robią? Kiedy wracacie z pracy to Wasz pies pewnie radośnie merda. Eh, a po włosku merda to takie brzydko „pachnące” słowo oznaczające gówno.
Na koniec trochę (zdawać by się mogło) literatury. Czytaliście kiedyś „Iliadę” Homera? Jeśli tak to wiecie, a jak nie wiecie to się dowiecie, że nazwa Iliada pochodzi od łacińskiej nazwy miasta Ilium, która po grecku nosi nazwę Troja. Stąd wojna trojańska czy koń trojański. Niestety, po włosku rzeczownik troia oznacza coś bardzo brzydkiego. Jest to wulgarne określenie kobiety, które możemy przetłumaczyć, jako kurwa, dziwka. Na szczęście ma też inne mniej wulgarne znaczenie. To także potoczna nazwa maciory czy świnki. Tak, świnka zdecydowanie bardziej mi się podoba.
Dlaczego uważam te słowa za śmieszne? Bo jak sami widzicie śmieszne mogą być (ale i bardzo poważne w swojej konsekwencji) pomylenie znaczenia używanych przez nas słów. Więc albo przykładajmy się lepiej do ich nauki albo zapiszmy sobie poprawne formy w zeszycie do nauki.
Jak inni blogerzy rozumieją temat „śmieszne słowa”? Linki poniżej.
Chiny:
Biały Mały Tajfun – Śmieszne wyrazy
Finlandia:
Suomika: Fińskie słówka podobne do polskich brzydkich wyrazów
Francja:
FRANG – Śmieszne francuskie słowa
Zabierz Swego Lwa, “frisotter, bambocher, inébranlablement (31)”
Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim – Pół żartem, pół serio
Hiszpania:
10 wyrazów, które rozśmieszają Hiszpanów w ich własnym języku. Sprawdź dlaczego
Japonia:
Japonia-info.pl: Śmieszna wyrazy po japońsku
Kirgistan:
Kirgiski.pl: Śmieszne kirgiskie wyrazy
Niemcy:
Niemiecki w Domu : 10 śmiesznych wyrazów po niemiecku
Norwegia:
Norwegolożka: Co jest zabawnego w języku norweskim?
Rosja:
Dagatlumaczy.pl – blog o tłumaczeniach i języku rosyjskim: Zabawne skojarzenia w nauce słówek
Szwecja:
Szwecjoblog – 10 zabawnych szwedzkich słów
Wielka Brytania:
Angielska Herbata: Niezwykłe angielskie słówka – część 1
English with Ann: Jak śmieją się Brytyjczycy?
0 thoughts on “Śmieszne wyrazy? Tak, ale to tylko pozory…”