Mattia De Sciglio, Gianluigi Buffon, Lorenzo Insigne czy Federico Bernardeschi…nazwiska doskonale znane piłkarskim kibicom. Ale czy wszyscy potrafimy je prawidłowo wymawiać? Jak wymówić nazwisko Emanuele Giaccheriniego? O tym wszystkim już za chwilę.
Kiedy po pierwszym meczu Włoch na Euro 2016 koleżanka w pracy powiedziała, że bramkę strzelił „Giaczerini” to zapaliła mi się lampka w głowie. Ups! Przecież to nie tak się wymawia to nazwisko. Delikatnie poprawiłem koleżankę i od razu zapytała jak się poprawnie wymawia inne trudniejsze nazwiska włoskich piłkarzy.
Sprawa wydaje się prosta dla kogoś, kto uczy się bądź zna już język włoski. Ale przecież nie wszyscy go znają (a szkoda, bo to taki piękny język). Rozwiejmy zatem wątpliwości.
W nazwisku Mattiego De Sciglio grającego na pozycji obrońcy mamy aż dwie pułapki w postaci dyftongu –sc oraz spółgłoski g z li –gli. Odnośnie dyftongu* „sc” istnieją trzy zasady. W naszym przypadku bierzemy zasadę która mówi, że SC + E / SC + I (czytamy jako „sz”). Szkolna definicja brzmiałaby tak: jeżeli po dyftongu „sc” mamy samogłoski „e„, „i„, to czytamy jako „sz„, czyli odpowiedni „sce” [sze], „sci” [szi]. Natomiast spółgłoskę G + LI (czytamy jako „li„). Definicja: jeżeli po literze „g” mamy litery „li„, to „g” jest nieme – czyli „gli” [li]. A więc Mattia De [Szilio]. Wymawia się jak w słowie uscita oraz figlio.
*Dyftong, dwugłoska – pojedyncza samogłoska (na ogół długa) o zmiennym przebiegu artykulacji, co sprawia, że ucho ludzkie słyszy dwa dźwięki, mimo że są one zespolone niejako w jeden i mają właściwości pojedynczej samogłoski.
Bramkarz Gianluigi Buffon ma dość łatwe nazwisko bo podwajamy a raczej przedłużamy w wymowie spółgłoskę f ale schody zaczynają się przy imieniu. Spółgłoskę G + E / G + I (czytamy jako „dż„). Przed samogłoskami „e„, „i” czytamy jako „dż„, czyli odpowiednio „ge” [dże], „gi” [dżi]. Czyli [Dżi]anlui[dżi] Buffon. Wymawia się jak w słowie giro, gita.
Mały czołg, czyli Lorenzo Insigne, napastnik. W imieniu z czytamy jak [c] ale w nazwisku mamy znów do czynienia ze spółgłoską g a więc G + N (czytamy jako „ń” „ni”). Nasza szkolna definicja mówi, że jeżeli po literze „g” mamy „n„, to czytamy obie litery jako „ń„/”ni” – czyli „gn” [ń/ni]. Tak więc po boisku biega nikt inny jak Loren[c]o Insi[ni]e. Wymawia się jak w słowie signore, lasagne.
Pomocnik Federico Bernardeschi też daje powody do połamania sobie języka wypowiadając jego nazwisko. Imię czytamy przez [k] bowiem C + A / C + O / C + U (czytamy jako „k„). Przed samogłoskami „a„, „o” i „u” czytamy jako „k„, czyli odpowiednio: „ca” [ka], „co” [ko] i „cu” [ku]. Nazwisko natomiast nie kończy się na [szi] tylko na [ski] gdyż SC + HE / SC + HI (czytamy jako „sk„). Jeżeli po dyftongu „sc” mamy „h” oraz samogłoskę „e” albo „h” oraz samogłoskę „i„, to czytamy jako „sk„, czyli odpowiednio „sche” [ske] i „sche” [ski]. Czytamy więc Federi[k]o Bernarde[ski]. Wymawia się jak w słowie schiavo.
Co z naszym pierwszobramkowym na Euro 2016 Emanuele Giaccherinim? Początek nazwiska wymawia się jak w imieniu Gianluigi. Litery -CCH wymawiamy jak przedłużone [k]. Pierwszą bramkę dla Włochów strzelił nikt inny jak [Dżi]a[kk]erini.
Ostatnim nazwiskiem będzie Graziano Pellè. Napastnik związany z Southampton F.C. przedstawi się Wam sam. Zwróćcie uwagę jak wymawia swoje nazwisko i jak akcentuje literę [è].
Bibliografia: wloskiodpodstaw.blogspot.com pl.wikipedia.org
0 thoughts on “De Sciglio, Bernardeschi i inne trudne włoskie nazwiska…”